czwartek, 16 grudnia 2010

O zeszłym tygodniu.

Jeszcze raz przepraszam, że zapomniałem o poniedziałku. Na pewno "tłum" wielbicieli mojego bloga bardzo to przecierpiał. Ci sami ludzie będą musieli mi wybaczyć, że od przyszłego tygodnia zamierzam oddać się lenistwu i oprócz życzeń świątecznych nic nie napiszę (no może nie takiemu całkowitemu lenistwu, mam kilka rzeczy do zrobienia, m. in. pouczyć się do następnego koła z biochemii).
Co do zeszłego tygodnia, są już wyniki z obu kolokwiów. Biochemia poszła znośnie, większość osób na roku doskonale sobie poradziła. Ja poradziłem sobie średnio dobrze. Zabrakło mi 0,75pkt do wyniku, który by mnie zadowolił, czyli do połowy. Do tej pory jestem jakieś 1,75pkt w plecy jeśli chodzi o biochemię. Bo celuję oczywiście w połowę punktów. Każda część punktu powyżej połowy dostępnych to już zysk. Co do fizjologii, również poradziliśmy sobie wspaniale. Tym razem zaliczam się do grupy zadowolonych. 8,3pkt daje mi łączny wynik 23,1 z trzech kolokwiów. Myślę, że dam radę zarobić 0,9 na następnym kole.
Kiedy to czytacie ja będę jakieś dwa kroki od domu. Pozdrawiam wszystkich, którzy jutro mają zajęcia, np kolokwium z materiałów, albo biochemię (tak, zdaję sobie sprawę jakim jestem sk****synem tak się nad wami/nimi pastwiąc). Do zobaczenia po Nowym Roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli byłbyś tak miły, podpisz się. Ułatwi to ewentualną dyskusję.