wtorek, 24 maja 2011

O 5-ciu filmach z dentystami.

Oto moja lista pięciu filmów, w których wystąpili bohaterowie będący dentystami. Mój wybór jest czysto subiektywny, kolejność jest dopasowana do roli jaka danemu dentyście przypadła. Filmy, które wybrałem to jedne z tych, które jako pierwsze przyszły mi do głowy.

poniedziałek, 16 maja 2011

O nadchodzącej sesji (lato 2011).

To już znowu ten czas. Czas skupienia i jeszcze bardziej niż zwykle wytężonej pracy. To ten czas, kiedy wielkimi krokami nadchodzi kolejna sesja.

sobota, 7 maja 2011

O blogowaniu.

Otrzymałem pod tym artykułem komentarz, do którego chciałbym się teraz odnieść.

czwartek, 5 maja 2011

O baaardzo długim weekendzie.

To akurat mi się udało. Wypoczywam od studenckich trudów praktycznie nieprzerwanie od 20 kwietnia. Właściwie powinienem już od wtorku być w Łodzi, ale udało mi się pożyczyć samochód od mamy, więc w środę skoczyłem tylko na dziecięcą, a jutro pojadę na rehabilitację. Zabiorę sobie od razu część bagażu. Będzie lżej w PKSie.
Co do dziecięcej to nie wiedziałem czego się spodziewać, ostatecznie pierwsze zajęcia były tylko dość krótką prezentacją, z której dowiedzieliśmy się trochę nowych faktów i dużo już znanych. Nic nie wiadomo o tym żeby te zajęcia miały stać się praktyczne, mimo że nazywają się fantomowe. Trudno, jakby co to będziemy improwizować.

niedziela, 1 maja 2011

O tym co ostatnio.

Przede wszystkim biochemia. Skończyła się. Przed nami tylko egzamin. Skończyła się jakieś 3 tygodnie temu, ale co tam. Ważne że chyba nikt nie został w tyle. Wszyscy te przepisowe 55pkt zdobyli. Osobiście zdobyłem je rzutem na taśmę z końcowym wynikiem wyższym o około 1pkt od wymaganego.
Do czerwca (sesja) pozostaje mi tak naprawdę tylko patofizjologia. Lubię ten przedmiot. Jest ciekawy. Nie uczy się go łatwo, ale jest to dla mnie przyjemniejsze niż nauka biochemii. Pozostają również takie przedmioty jak zachowawcza, dziecięca (to te przyjemne, związane z tematem) oraz te pomniejsze, jak rehabilitacja. Na uczelni zapowiada się całkiem przyjemny, wręcz "lajtowy" miesiąc. Oczywiście po zajęciach należałoby się już uczyć do egzaminów. Nie jest tragicznie, to tylko dwa egzaminy, ale jeśli ktoś chce mieć wakacje bez stresu to wypadałoby zdać w pierwszym terminie.
Na koniec gratuluję wszystkim, którzy dostali się na zerówkę z biochemii. Zapracowaliście sobie na to.

Jeszcze mała informacja. Mimo chęci, z powodu nakładających się terminów kolokwiów z terminami konferencji w Warszawie i Poznaniu nie byłem na tych ostatnich obecny. Szkoda, bo podobno było fajnie. Czy w tym semestrze są jeszcze jakieś zjazdy PTSSu w planach?

O tym jak znów objawia się mój słomiany zapał.

Tak jak w tytule. Znów gdzieś zgubiłem chęć do pisania. Brak mi weny, pomysłu, a poza tym jestem zwyczajnie leniwy. Nie sądzę, żeby była to dla kogoś wielka strata, chyba tylko dla mnie. Niby mam o czym pisać. Na studiach dzieją się różne rzeczy. Ale ten słomiany zapał to chyba moja największa przywara. Nic to, będę się musiał bardziej postarać.