czwartek, 16 grudnia 2010

O zeszłym tygodniu.

Jeszcze raz przepraszam, że zapomniałem o poniedziałku. Na pewno "tłum" wielbicieli mojego bloga bardzo to przecierpiał. Ci sami ludzie będą musieli mi wybaczyć, że od przyszłego tygodnia zamierzam oddać się lenistwu i oprócz życzeń świątecznych nic nie napiszę (no może nie takiemu całkowitemu lenistwu, mam kilka rzeczy do zrobienia, m. in. pouczyć się do następnego koła z biochemii).
Co do zeszłego tygodnia, są już wyniki z obu kolokwiów. Biochemia poszła znośnie, większość osób na roku doskonale sobie poradziła. Ja poradziłem sobie średnio dobrze. Zabrakło mi 0,75pkt do wyniku, który by mnie zadowolił, czyli do połowy. Do tej pory jestem jakieś 1,75pkt w plecy jeśli chodzi o biochemię. Bo celuję oczywiście w połowę punktów. Każda część punktu powyżej połowy dostępnych to już zysk. Co do fizjologii, również poradziliśmy sobie wspaniale. Tym razem zaliczam się do grupy zadowolonych. 8,3pkt daje mi łączny wynik 23,1 z trzech kolokwiów. Myślę, że dam radę zarobić 0,9 na następnym kole.
Kiedy to czytacie ja będę jakieś dwa kroki od domu. Pozdrawiam wszystkich, którzy jutro mają zajęcia, np kolokwium z materiałów, albo biochemię (tak, zdaję sobie sprawę jakim jestem sk****synem tak się nad wami/nimi pastwiąc). Do zobaczenia po Nowym Roku.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

O tym tygodniu.

Kiedy to piszę jest niedziela po południu. Mam zamiar napisać to co za chwilę przeczytacie i wrócić do nauki. Bo ten tydzień jest straszny. Dlatego na nic ambitnego nie ma szans.

czwartek, 2 grudnia 2010

"Tlenek cynku"

Zabawne zdjęcie, ciekawe czy to tylko fotomontaż, czy może ktoś faktycznie zrobił sobie coś takiego. Bo w to, że ktoś byłby w stanie sobie coś takiego zrobić nie wątpię, robiłem już artykuły o dziwniejszych rzeczach.

poniedziałek, 29 listopada 2010

O fluorze.

Z pewnością każdy słyszał o dobroczynnym działaniu fluoru. I jest to w dużej mierze prawda, zwłaszcza kiedy chodzi o zęby.

poniedziałek, 22 listopada 2010

O imprezie integracyjnej stomatologii.

Tak, ta chwila w końcu nastąpiła. Po ponad dwóch latach studiów w końcu zaszczyciłem swoją obecnością jakąś klubową imprezę mojego wydziału. I muszę powiedzieć: "Co ja do cholery robiłem przez dwa lata?!". Było super. Impreza odbyła się w czwartek wieczorem w klubie PEWEX. Trwała od 22.30 (nieważne, że oficjalnie od 21, ludzie musieli najpierw przyjść z biforów) do ok. 2 w nocy, kiedy DJ stwierdził, że gasimy światła, kończymy i dobranoc. Imprezy w klubach mogą być naprawdę fajne o ile trafi się tam z odpowiednimi ludźmi. A trzeba przyznać, że stomatologia umie się bawić. Więc są tam bardzo "odpowiedni ludzie". Pogadałem, pośmiałem się, potańczyłem do utraty tchu. Było fantastycznie. Jestem pewien, że nie będzie to ostatni raz kiedy wybiorę się na tego typu spotkanie.
Zdjęcia z imprezy są między innymi na fejsie, kto ma do nich dostęp ten niech się cieszy, z powodu ochrony praw autorskich żadnych nie zamieszczę, bo sam ich nie robiłem. :-P Jeżeli jakiś autor ma ochotę, to zapraszam do umieszczenia linków w komentarzach.

wtorek, 9 listopada 2010

O zlikwidowaniu LDEPu.

Zainteresował mnie pewien temat, o którym ostatnio było głośno. Wydaje mi się, że ta sprawa dalej budzi kontrowersje, więc również chciałbym się wypowiedzieć. Tym tematem jest reforma mająca na celu między innymi zlikwidowanie Lekarskiego (Lekarsko-dentystycznego) Egzaminu Państwowego.
Częściowo popieram ten projekt, dzięki któremu lekarze i stomatolodzy będą mogli zacząć praktykę od razu po ukończeniu studiów. Jednak kilka spraw budzi moje wątpliwości.
Przede wszystkim podoba mi się pomysł zrezygnowania z LDEPu. Podobnie jak wielu praktykujących lekarzy, również uważam, że takie teoretyczne, testowe sprawdzenie wiedzy nie odzwierciedla rzeczywistych umiejętności stażystów. Lepszy byłby  system oceniający ich przez cały czas trwania studiów i stażu, również pod kątem praktycznym. Bo przecież dla lekarzy i dentystów, a może szczególnie dla tych ostatnich niezwykle ważne w wykonywaniu zawodu są umiejętności praktyczne. Jednak moim zdaniem jakiś system oceny być musi.
Projekt ustawy zakłada również zlikwidowanie podyplomowego stażu. Zamiast tego wszystkie najważniejsze egzaminy końcowe studenci musieliby zdawać po IV roku a na V odbywaliby praktyki zawodowe. Ta kwestia wydaje się wyłączać nas (obecnych studentów) z planowanej reformy. Zmianą będą mogli zostać objęci prawdopodobnie studenci, którzy rozpoczną studia już po nowelizacji ustawy. Zakładam, że tak będzie, gdyż nie wydaje mi się możliwe, aby przy obecnym zakresie materiału z poszczególnych przedmiotów dało się je "upchnąć" w czterech latach zamiast pięciu. Ilość materiału musiałaby być znacznie okrojona. W innym przypadku taka kumulacja powodowałaby u studentów szaleństwo, a w każdym razie szaleństwo większe niż to, które jest wywoływane obecnie.
Interesującą kwestią jest ostatni punkt poprawki, zakładający zmiany w sposobie specjalizowania się. Wprowadzony ma zostać modułowy system specjalizacji z jednoczesną zmianą podziału specjalizacji na podstawowe i szczegółowe (czyli najpierw zdobywałoby się tą pierwszą, poznając ogólne zagadnienia, wspólne dla kilku specjalizacji szczegółowych a następnie zdobywałoby się właśnie tą wybraną) oraz zasad uznawania dorobku zawodowego i naukowego (który to dorobek miałby mieć wpływ na proces zdobywania specjalizacji). I to nie jest moim zdaniem zły pomysł. Ale jak rozwiązać problem lekarzy, którzy mając podpisaną umowę z NFZ i prowadząc prywatną działalność nie mogą sobie pozwolić na częste przerwy w pracy związane z obowiązkowymi wyjazdami do klinik w celu odbywania kursów i praktyk przygotowujących do specjalizacji?
Mam nadzieję, że przybliżyłem Wam sprawę, o której może słyszeliście. Prawdopodobnie nie mamy się czym martwić (poza LDEPem, który będziemy musieli zdać), a jeżeli czytają to osoby, które zechcą stomatologię studiować, nie martwcie się, możliwe, że będziecie mieli lepiej niż my, obecni studenci. 
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

poniedziałek, 25 października 2010

O pierwszym kolokwium z fizjologii.

Po raz kolejny muszę przyznać, że systematyczna nauka to klucz do spokojnego (pod względem stresu, nie pod względem ilości pracy) studiowania. I choć nie ma jeszcze wyników z tego koła to czuję się zaskakująco pewnie. Myślę, że wymagane 6pkt dostanę. Jeżeli nie, to będę naprawdę zaskoczony. Innymi słowy, będą jaja jak się okaże, że wszystkim się pochwaliłem, że wydaje mi się, że poszło mi znakomicie, a potem wyjdzie, że napisałem bardzo słabo. Choć muszę powiedzieć, że opinia publiczna, z którą się zetknąłem po kolokwium (z różnych grup, czyli i z różnych działów/zakresów materiału) zdaje się podzielać moje zdanie, że nie było tak źle i kolokwia były do napisania.
Bardzo przepraszam za taki byle jaki artykuł, ale skończyły mi się zapasy przygotowanych artykułów, cały tydzień zakuwałem do koła, a od czwartkowego wieczoru byłem zajęty swoimi sprawami poza Łodzią i nic nie napisałem przez ten czas. Obiecuję poprawić się w przyszłym tygodniu.

czwartek, 21 października 2010

O tym czego nie robić u dentysty.

Myślę, że niektórzy znają tego pana i jego niemieckie poczucie humoru. Nie każdego musi ono bawić. Mnie na przykład z poniższego filmiku podobają się tylko niektóre fragmenty. Ale choćby dla tych kilku śmiesznych warto go obejrzeć. Tak na marginesie, strach pomyśleć co by było gdyby naprawdę przyszedł do nas taki pacjent.

środa, 20 października 2010

O punktach ksero. (uzupełnienie)

W ostatnim artykule napisałem, że nic nie wiem o punkcie ksero na Lumumbach, ale zakładałem, że tam jest. Dziś miałem okazję uzupełnić swoją wiedzę. Rzeczywiście jest tam ksero. Mieści się na ulicy Lumumby w głębi osiedla, przy sklepie spożywczym. Taka niewielka "buda". Ceny  przystępne, standardowe. 10gr za stronę. Więc jednak jest ksero nieopodal instytutu z którego można korzystać. Przy okazji po raz kolejny przekonałem się, że nie ma co liczyć na bibliotekę w instytucie, gdyż tam odmawiają wykonywania jakichkolwiek kserówek, zasłaniając się tym, że ksero jest jedynie do użytku biblioteki.

poniedziałek, 18 października 2010

O punktach ksero.

Każdy student wie ile jest prawdy w tym dowcipie:
"Idą dwaj studenci przez miasto, nagle jeden z nich znajduje zużyty bilet autobusowy leżący na chodniku. Ogląda go ze wszystkich stron, po czym mówi do tego drugiego- To co? Kserujemy?"
Ja to zauważam nawet u siebie, jeżeli ktoś na uczelni wyciąga przy mnie jakieś kartki to od razu pytam co tam ma i czy da skserować. Dlatego dziś będzie o trzech punktach ksero, które subiektywnie wybrałem jako najlepsze, lub najbardziej przydatne.

czwartek, 14 października 2010

O fragmencie filmu "Nic śmiesznego".

Oto trochę zabawny, a dla mnie trochę przerażający fragment  przedstawiający wizytę u dentysty.



Film znany jest szerzej w Łodzi z fragmentu, który niektórzy określają jako "esencja myśli po przyjeździe do Łodzi na studia.

poniedziałek, 11 października 2010

O pierwszym tygodniu nowego roku.

Pierwszy tydzień zaczął się całkiem znośnie, choć i tak przeżyłem szok powakacyjny (że w ogóle trzeba się uczyć), na dodatek miałem katar i zrobił mi się odcisk na palcu w miejscu styku z długopisem. Skoro narzekania mamy za sobą przejdźmy do relacji:

czwartek, 7 października 2010

...

...zbyt... zajęty... nauka.... dużo... nie.. wakacje... katar... mózg... lasuje... głowa... boli... awaria... potrzebny... reset..............

poniedziałek, 4 października 2010

O nowym roku akademickim (2010/11).

No i zaczęło się. Już jestem po pierwszych wykładach. Jutro pierwsze ćwiczenia. Już załatwiam podręczniki, skrypty i notatki, kupuję materiały.
Na razie jeszcze jest lekko, ale wiem, że to tylko cisza przed burzą. Nie będzie lekko, ale jestem na to gotowy. Muszę tylko pamiętać, żeby uczyć się od samego początku, co radzę wszystkim czytelnikom, którzy też zaczynają nowy rok. Nie ma co sobie robić zaległości. Szczególnie jeżeli tak jak ja macie na przedmiotach system punktowy. W tym roku taki system przewidziany jest głównie na biochemii, ale i na fizjologii są punkty. Fizjologia trwa jeden semestr muszę się bardzo starać, aby nie było powtórki z histologią. Nie ma już mowy o żadnym szoku, wdrażaniu się itp. Od razu ruszam do boju i liczę, że przyniesie to efekty. Z biochemią jest niby trochę lepiej, bo trwa cały rok, ale jeżeli nie postaram się zgromadzić wystarczająco dużo pktów na pierwszym semestrze, to załatwię sobie tym samym dużo stresu na drugim. Dużo lepiej będzie, jeżeli będę się uczył systematycznie i powoli kolekcjonował sobie jak najwięcej pktów. Oprócz tych dwóch przedmiotów, reszta nie stanowi wielkiego problemu. Głównie trzeba po prostu być na zajęciach i wykładach. A to da się zrobić, a i tak zostanie mi jeszcze mnóstwo wolnego czasu na naukę.
Na koniec anegdotka, może już ją znacie, ale mnie bawi nieustannie: co roku mówią nam, że na pierwszym roku jak zdasz anatomię i histo to już masz dyplom w kieszeni bo od drugiego roku lajt, na drugim roku mówią, zdaj biochemię i studia już zdałeś, na trzecim roku to samo mówią o farmakologii. Ciekawe co usłyszymy na czwartym. Dlatego ja zawsze powtarzam zasłyszane gdzieś powiedzenie.
NA STOMATOLOGII NAJTRUDNIEJSZE SĄ TYLKO DWA PIERWSZE I TRZY OSTATNIE LATA.

piątek, 1 października 2010

O nowym sezonie.

Zgodnie z zapowiedzią, rozpoczynamy nowy sezon na blogu. Wakacje się skończyły, więc pozdrawiam serdecznie całą brać studencką, również tych, dla których wakacje się nie skończyły (np ludzi studiujących politologię, tak jak mój kolega Szymon (bez urazy)).
Również zgodnie z zapowiedzią, pierwszy artykuł w tym sezonie ukaże się w najbliższy poniedziałek (4.10). Niestety nie będzie to żadna bomba, choć liczyłem na taką. Według nieoficjalnych zapowiedzi coś wyjątkowego ukaże się na blogu za dwa tygodnie, czyli 18 października. Bardzo na to liczę i sądzę, że warto było na to czekać.
A więc fanfary i fajerwerki z okazji nowego sezonu!

wtorek, 28 września 2010

O "nowym" nowym logo.

Ponieważ poprzednie logo było straszne, zrobiłem nowe. I z tego jestem już zadowolony. Może nie jest to praca wybitnego grafika, ale nie trąci to aż taką straszną amatorszczyzną. Moja propozycja jest dalej aktualna. Jeżeli ktoś uważa, że potrafi zrobić lepsze, to niech je zrobi. Jeśli mi się spodoba, to bardzo chętnie je odkupię.

PS: A logo wciąż ewoluuje.

niedziela, 19 września 2010

O nowym logo.

Jak widzicie blog dorobił się nowego logo. To z okazji rozpoczęcia nowego sezonu. Jak łatwo zauważyć jestem "niezrównanym mistrzem" windowsowego painta. Poprzednie logo ukradłem z internetu i od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem stworzenia autorskiego obrazka. Jeżeli są chętni, którzy uważają, że potrafiliby zrobić lepsze logo (znaczy lepiej wykonać tą "postać") to bardzo proszę o kontakt. Póki co zostanie tak jak jest. Muszę jedynie zaznaczyć, że szkic na papierze wyglądał dużo lepiej.

poniedziałek, 13 września 2010

O wizycie w Łodzi i rozpoczęciu nowego sezonu na blogu.

Najpierw pierwsza sprawa. Byłem dziś w Łodzi, aby sfinalizować pierwszy rok studiów. Było, nie było tak naprawdę dopiero ten rok mam ukończony. Oczywiście wszystkie przedmioty, które zrobiłem awansem również zostaną mi zaliczone. Plan zajęć na przyszły semestr mam ciekawy. W zależności od tego, do której grupy zostanę zapisany może się okazać, że będę miał wolne piątki. Niestety, rozpiska grup pojawi się dopiero tuż przed początkiem roku akademickiego. Okazuje się, że będę musiał jeszcze raz odwiedzić dziekanat, żeby można mi było wyliczyć opłatę za pozostałe przedmioty z drugiego roku (a muszę to zrobić we wrześniu, bo do 30 jest termin zapłaty pierwszej raty za rok studiów). Bo gdyby ktoś jeszcze nie wiedział, oficjalnie informuję, że nie dostałem się na studia dzienne. Jak na ironię, zabrakło mi dokładnie tyle punktów ile zakładałem, że będzie mi potrzebne, czyli 10 z biologii i 10 z chemii (lub w innej konfiguracji dającej mi 20pktów   więcej niż miałem poprzednio).
Co do drugiej sprawy. Sezon nie zaczyna się "JUŻ", ale nastąpi do wkrótce. Zacznie się oficjalnie 1 października, wraz z nowym rokiem akademickim. A pierwszego "poważnego" artykułu możecie się spodziewać 4.10, gdyż dalej będę kontynuował poniedziałkowe aktualizacje o godzinie 18 i czwartkowe "tlenki cynku" (to chyba będzie nowa nazwa dla dotychczasowej "zapchajdziury", jeśli ktoś ma lepszy pomysł, to nie krępujcie się). Oczywiście mam silne postanowienie, że tym razem nie będę pisał artykułów na ostatnią chwilę, tylko spróbuję zawsze mieć w zapasie z dwa artykuły, żeby w przypadku jakiejś "obsuwy" mieć coś dla was.
To tyle na dzisiaj.

niedziela, 5 września 2010

O animacjach ze szczotkowaniem zębów.

Był już artykuł przybliżający metody szczotkowania zębów. Dziś natrafiłem na podobny wpis na innej stronie, do którego zostały załączone odpowiednie animacje. Jeśli was to interesuje to zapraszam tutaj.

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

O artykule na joemonster.org

Na www.joemonster.org pojawił się ciekawy artykuł o zębach. Konkretnie ciekawostki na temat zębów. Polecam. Oto link.

czwartek, 8 lipca 2010

Wakacje.

Lipiec już w pełni, w ostatni poniedziałek skończyłem serię artykułów, więc czas rozpocząć okres wakacyjny.
Oznacza to zawieszenie coponiedziałkowych aktualizacji i przejście w tryb "jak będę miał czas, chęć i materiały to napiszę". Pomysłów na artykuły mam jeszcze kilka i ciągle staram się wymyślać nowe, więc od października ruszamy pełną parą. W wakacje na pewno będą się tutaj pojawiać informacje odnośnie przebiegu rekrutacji. No i wciąż z niecierpliwością czekamy na obiecany przez koleżankę A. artykuł o chorobach genetycznych. Koleżanka A. w pięknym stylu zaliczyła sesję i należy jej się odpoczynek, ale już coś przebąkiwała, że zabiera się do pisania artykułu. Dlatego liczę, że niedługo będę mógł go tutaj zamieścić.

poniedziałek, 5 lipca 2010

O podstawowych narzędziach dentystycznych. (część 3)

Czas na ostatnią część artykułu o podstawowych narzędziach stomatologicznych. Dziś o tych mniej podstawowych, rzadziej używanych, bynajmniej nie można o nich zapominać.

środa, 30 czerwca 2010

O podstawowych narzędziach dentystycznych. (część 2) ( i szczypta informacji o wynikach matury)

Aby zrekompensować wam opóźnienie rozszerzyłem zakres materiału w tym artykule do jednego z największych narzędzi w stomatologii (zamiast tylko do kilku jego elementów). Mowa tutaj o jednostce dentystycznej, lub stanowisku dentystycznym, lub popularnie nazywanym unicie.

poniedziałek, 21 czerwca 2010

O podstawowych narzędziach dentystycznych. (część 1)

Dzisiaj będzie o podstawowym zestawie narzędzi. Będą to zgłębnik, lusterko, nakładacz, upychadło kulkowe, pęseta oraz szpatułka.

poniedziałek, 14 czerwca 2010

O klasyfikacji ubytków według Black'a.

Doktor Black był wybitną postacią w stomatologii, oprócz opracowania systemu klasyfikacji ubytków, którego używa się do dziś brał również udział np w badaniach nad wpływem fluoru na ludzki organizm. To tyle na temat twórcy.

czwartek, 10 czerwca 2010

O dowcipie od koleżanki A. (i o kilku informacjach z nią związanych)

Dziś w ramach rozluźnienia atmosfery w trakcie sesji dowcip (sprzedany mi przez koleżankę A. i zamieszczony na jej specjalne życzenie, bo podobno jest słooodki).

poniedziałek, 7 czerwca 2010

O egzaminie końcowym z angielskiego.

Dziś pisałem egzamin z angielskiego. Mój jedyny egzamin w tej sesji. Był bardzo trudny i w ogóle, i dlatego dzisiaj nie będzie konkretnego artykułu. Ale bez strachu, mam już pomysły na kilka dobrych tematów, więc możecie się spodziewać czegoś porządnego już niedługo. W wakacje prawdopodobnie nastąpi jakaś przerwa, nie ma wtedy za dużo tematów. Stay tuned!

wtorek, 1 czerwca 2010

Prezentacja z angielskiego. (wersja angielska, oryginalna)

Children's first visit in dental surgery


Introduction
The most important thing to say is that children must be under regular dental control. The best specialist for them is paedodontist. Not only because he is not afraid of having such a young patient, but also because he likes working with kids. During gaining his qualifications he studied elements of children psychology so he can get a better contact with his little patient. What is more important pedodontist has wide knowledge about developing of child's dentition.

O pierwszych wizytach dziecka u dentysty. (prezentacja z angielskiego, w. pl., popr.)

Pierwsze wizyty dziecka u stomatologa

Wstęp
Najważniejszym co trzeba powiedzieć jest to, że dzieci muszą się znajdować pod regularną kontrolą dentystyczną. Najlepszym specjalistą, który powinien się tego podjąć jest pedodonta. Nie tylko dlatego, że nie boi się on przyjmować tak młodych pacjentów, ale przede wszystkim dlatego, że lubi pracować z dziećmi. Podczas nabywania swoich kwalifikacji stomatolog dziecięcy poznawał elementy psychologii dziecięcej, co ułatwia mu kontakt z małym pacjentem. Co więcej, pedodonta posiada szeroki zasób wiedzy na temat rozwoju dziecięcego uzębienia, problemów jakie pojawiają się w jamie ustnej dziecka oraz wymiany zębów mlecznych na stałe.

wtorek, 18 maja 2010

O tym jak nie warto opuszczać zajęć. (i trochę o maturze)

A dlaczego nie warto? Bo na studiach nikogo nie obchodzi co robiłeś kiedy cię nie było. I poniesiesz konsekwencje.

poniedziałek, 3 maja 2010

O zbliżającej się maturze.

Matura zbliża się wielkimi krokami. Pierwsze egzaminy już jutro. Mnie dotyczą jedynie te z rozszerzonych biologii i chemii. Dokładnie za tydzień będę pisał biologię a za dwa tygodnie chemię. W związku z tym nie spodziewajcie się w najbliższym czasie żadnych poważnych artykułów na blogu, może wrzucę tu jakieś bzdurki jeżeli znajdę czas, a przede wszystkim jeśli będę miał do tego głowę. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki 10 maja od 8 rano i 17 maja od 14.00.

czwartek, 29 kwietnia 2010

O tym jak działa aparat ortodontyczny.

Krótki filmik pokazujący w przyspieszonym tempie działanie stałego aparatu ortodontycznego. Enjoy!

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

O tym czy warto zapisać się do PTSSu.

Poważnie się nad tym zastanawiam. W końcu jeśli się zapiszę to będę musiał opłacać składki, może i niewielkie, ale zawsze jakieś. Więc czy naprawdę warto?

czwartek, 22 kwietnia 2010

O pięknym (lub nie) uśmiechu. (część 4)

Dziś jako hołd dla tragicznie zmarłej Pani Prezydentowej Marii Kaczyńskiej za Januszem Weissem z Radia Zet powiem, że istotnie ma ujmujący uśmiech.

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

O stronie na facebooku.

Tak jak zapowiedziałem, założyłem stronę na facebooku i podaję do niej link.
Zostańcie fanami jeśli czytacie mojego bloga. Oto link.

O dentystach na facebooku

Udzielając się od dłuższego czasu na blipie zastanawiałem się, dlaczego jestem tam chyba jedyną osobą związaną ze stomatologią. Czy lekarze dentyści są naprawdę tak mało "zinternetowani"?

sobota, 10 kwietnia 2010

O minucie ciszy.

Nie będzie artykułu w poniedziałek. Proszę to uznać za coś w rodzaju "minuty ciszy" po śmierci pary prezydenckiej i wszystkich towarzyszących im osób.

czwartek, 8 kwietnia 2010

O promocjach w gabinecie dentystycznym.

Oto jeden z moich ulubionych kabaretów (Kabaret Moralnego Niepokoju), w skeczu o dentyście. Taki czwartkowy przerywnik. Ciekawy materiał o marketingu u stomatologa.

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

O Wielkanocy i laniu wody.

Ze względu na to, że są święta dziś artykułu nie będzie. Jak powiedziała koleżanka A. "ponieważ jest Lany Poniedziałek to możesz spokojnie lać wodę". Zamierzam się zastosować do tej rady. Dlatego na początek życzę wam wszystkiego najlepszego. A poza tym to właściwie nie mam wam do powiedzenia nic więcej. Sami rozumiecie, święta, trzeba sprzątać, spotykać się z rodziną, najpierw pościć, potem jeść, oprócz tego nikt nie mówił, że jest to czas wolny od nauki. Sami widzicie, że nie ma za dużo czasu na napisanie artykułu z prawdziwego zdarzenia. Dlatego dzisiaj możecie poczytać jedynie czczą gadaninę, puste słowa i lanie wody. I to tyle.

czwartek, 1 kwietnia 2010

O tym czego się uczę na czwartym semestrze.

 Zacznę od postawienia pytania, które mnie autentycznie nurtuje:
Czy informatyka jest wszędzie taka denna?

poniedziałek, 29 marca 2010

O tym jak różne używki wpływają na jamę ustną.

Dziś będzie ostrzegawczo. Opiszę wam co może się stać jeśli przesadzicie z używkami (nie mylić z odżywkami, ani tymi do włosów, ani tymi dla niemowląt, ani tymi dla kulturystów, na ten temat nie wiem zupełnie nic). Większość efektów jest oczywista, ale nie zaszkodzi ich przypomnieć, niektórym trzeba pewne rzeczy powtarzać wielokrotnie. A więc zaczynamy:

czwartek, 25 marca 2010

O pięknym (lub nie) uśmiechu. (część 3)

Czas na kolejny artykuł, w którym pokazuję różne uśmiechy. Do tej pory nie były to uśmiechy zbyt atrakcyjne, dlatego czas na odmianę.

wtorek, 23 marca 2010

O tym jak zapytać kogoś w MSZ czy możemy przenieść zajęcia na później.

Wprawdzie pisząc to narażam się na gwałtowną i bolesną śmierć z rąk występującej w tej historyjce koleżanki, ale jednak zaryzykuję, bo sytuacja była naprawdę zabawna.

poniedziałek, 22 marca 2010

O prawidłowej higienie jamy ustnej (część 2)

Zgodnie z zapowiedzią dzisiaj napiszę o wykorzystaniu sprzętu, który wymieniłem i krótko opisałem tutaj. Oto metody szczotkowania zębów oraz używania nitki dentystycznej. Napiszę również kilka oczywistości na temat prawidłowej diety (patrząc pod kątem higieny jamy ustnej, a nie obwodu pasa).

czwartek, 18 marca 2010

O tym jak nie powinna wyglądać wizyta u stomatologa.

Dziś trochę śmiesznie, trochę przerażająco. Wszyscy chyba znają serię Happy Tree Friends, w której grupka słodziutkich zwierzaków masakruje się nawzajem, zupełnie zresztą niechcący. Oglądając odcinki na Youtube.pl natknąłem się na ten konkretny. Tematycznie pasuje do tego bloga i mojej przyszłej profesji. Nie mogłem więc go tutaj nie zamieścić. Enjoy! (ludziom o słabych nerwach i dużej "brzydliwości" zalecam oglądać to zerkając przez palce. Ludzie, którzy panicznie boją się dentystów nie mogą tego oglądać w ogóle)

poniedziałek, 15 marca 2010

O prawidłowej higienie jamy ustnej. (część 1)

Dzisiaj artykuł poradnikowy. Wbrew pozorom ogólna wiedza o tym jak należy dbać o swoje zęby i ich okolice jest wciąż za mała. Podobnie jak uwaga jaką ludzie poświęcają temu tematowi. Dlatego postanowiłem was odrobinę doszkolić i przekazać najważniejsze fakty na temat tego jak szczotkować zęby, jaki "osprzęt" stosować i jakie są zasady prawidłowej higieny jamy ustnej.

poniedziałek, 8 marca 2010

O pięknym (lub nie) uśmiechu. (część 2 i 3/4)

Ciąg dalszy tekstu o modyfikacjach ciała w okolicach ust. Pierwsza część która pojawiła się na moim blogu dotyczyła oryginalnych zdobień twardych tkanek jamy ustnej (znaczy zębów). Czas na tkanki miękkie. Zgodnie z obietnicą obie części tekstu dedykuję koleżance ze studiów, która pomogła mi wpaść na ten temat. Przy okazji serdecznie ją pozdrawiam, gdyż jest moją najwierniejszą czytelniczką.

czwartek, 4 marca 2010

O pięknym (lub nie) uśmiechu. (część 2,5)

Na początek, dlaczego nie część trzecia? Bo jest to trochę odmienny wpis od tych, które powinny się ukazywać w tej serii, ale o bardzo podobnym temacie. Mianowicie zamiast wybierać i oceniać konkretne uśmiechy postanowiłem napisać ogólnie o upiększaniu swoich uśmiechów.

piątek, 19 lutego 2010

O moim czwartym semestrze.

Krótko i na temat.
Jeśli wydawało się wam, że mój poprzedni semestr był lekki i niemęczący to czytajcie dalej.

czwartek, 18 lutego 2010

O zakończonej sesji.

Krótko i na temat bo nie ma się co rozpisywać. Sesja udała mi się wspaniale. Histologia zdana na 4+, materiałoznawstwo tak samo. Nie znam wyników z angielskiego, ale zakładam, że będą pozytywne. Jeśli nie będą, to będą później. U moich znajomych różnie. Z dostępnych informacji wiem, że materiałoznawstwo zdała znaczna większość roku. Gorzej z fizjologią, ale wierzę w nich. Histologia nieźle, ale koleżanka mi powiedziała, że po samych "szkiełkach" 9 osób już ma trzeci termin. A jeszcze nie było poprawki teoretycznej, więc ta liczb może wzrosnąć. I to by było na tyle, jeśli chodzi o sesję zimową. Następna za pół roku, ale to już "totalny lajt". Przynajmniej dla mnie, bo resztę czeka: anatomia i biologia na pierwszym roku oraz biochemia i prawdopodobnie coś jeszcze na drugim roku. Ja będę miał tylko egzamin z angielskiego. W ogóle ten semestr mam wyjątkowo lekki (zeszły się nawet nie umywa), ale o tym jutro o tej samej porze.
Cała relacja z sesji:
O nadchodzącej sesji.
O trwającej sesji. Część 1.
O trwającej sesji. Część 2

środa, 17 lutego 2010

O pięknym (lub nie) uśmiechu. (część 2)

Oto kolejna część cyklu. Dziś bardziej poważnie. Na tapetę weźmiemy znaną powszechnie osobę. Pana Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

sobota, 30 stycznia 2010

O trwającej sesji. Część 2

Na początek muszę, no po prostu muszę się pochwalić moim nieoczekiwanym sukcesem, jakim jest zdanie egzaminu z histologii na 4+. Naprawdę nie spodziewałem się tak wysokiej oceny, a przez kilka godzin w ogóle się nie spodziewałem, że zdam.

piątek, 29 stycznia 2010

O pięknym (lub nie) uśmiechu. (część 1)

Oto przyszedł mi do głowy pomysł całkiem nowy. Nowy przynajmniej jeśli chodzi o tego bloga. Zdjęcia z krótkim komentarzem (lub bez komentarza) pięknych jak również brzydkich uśmiechów.
Podczas przeglądania stron internetowych nie raz i nie dwa natykam się na zdjęcia pięknych uśmiechów. Wiele z nich jest naturalnych, ale wiele jest też pięknie wykonaną pracą protetyczną. Pojawiać się tu będą i takie, i takie, a ja spróbuję zgadnąć czy ktoś przy nich majstrował czy nie. Postaram się również pokazać kilka uśmiechów, którym zdecydowanie przydałaby się interwencja stomatologa. Oczywiście zachęcam do polemizowania ze mną w komentarzach. Zapraszam również do nadsyłania propozycji zdjęć (komentarze do nich mile widziane) na mój adres mailowy .

środa, 27 stycznia 2010

O trwającej sesji. Część 1.

Oto kolejna część cyklu, którą rozpocząłem tutaj . Na chwilę obecną sytuacja wygląda następująco: zdałem egzamin praktyczny z histologii. Nie powiem, że było łatwo. Bo nie było. Prace sprawdzał nam dr S., którego bardzo szanuję, ale nie mogę powiedzieć, żeby był osobą którą pragnąłbym widzieć w roli sprawdzającego moje wypociny.
Na 13 osób z mojej grupy zdało tylko 5. Oprócz jednej koleżanki (dla której przekazuję tutaj pełen szacun), która zdobyła 12pkt na 15, cała reszta zdających zaliczyła na minimalne 8pkt. Pozostałe 8 osób czeka poprawka tuż po feriach.
Mimo chwilowej radości z tego (nie)małego sukcesu nie daję się ponieść euforii. W końcu w zeszłym roku historia toczyła się bardzo podobnie (tyle że nie siedziałem tyle nad książkami, a z ostatniego kolokwium nie miałem 4+), a skończyłem tak jak skończyłem. Czeka mnie jeszcze testowy egzamin teoretyczny, który odbędzie się jutro. Nie wspominam o zaliczeniu z angielskiego i egzaminie z materiałoznawstwa w przyszłym tygodniu bo to bzdury w porównaniu z jutrzejszym dniem. CDN

piątek, 22 stycznia 2010

O tym jaki chciałbyś mieć pokój

Czas na coś luźniejszego. Każdemu studentowi się to przyda. Tym wpisem rozpoczynam niecykliczny cykl artykułów zawierających śmieszne teksty, śmieszne historie zasłyszane na uczelni lub opowiedziane przez znajomych.

wtorek, 19 stycznia 2010

O nadchodzącej sesji.

Czas już napisać kilka słów o zbliżającej się sesji zimowej. Ten artykuł rozpoczyna króciutki cykl wpisów na ten temat. A dla wszystkich studentów, którzy dzielą mój los, a czasem mają gorzej niż ja:

poniedziałek, 18 stycznia 2010

O zaliczeniu z ergonomii i inwentaryzacji w sklepie.

W związku z końcem zajęć z ergonomii musi się odbyć zaliczenie teoretyczno-praktyczne. Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem z powodu ciągnącego się od początku roku remanentu w sklepie stomatologicznym mieszczącym się w instytucie. Wszystko dlatego, że na zaliczenie potrzebny był ząb fantomowy, przedtrzonowiec do wykonania ubytku klasy II lub siekacz do wykonania ubytku klasy III lub IV.

czwartek, 7 stycznia 2010

O koferdamie- zdjęcia.



Oto klamra. Na zdjęciu umieściłem nazwy jej poszczególnych części. Nie wspomniałem o skrzydełkach bocznych. To te wystające części na zewnątrz od otworów na nakładacz. Nie opisałem również kolców szczęk. To te 4 wystające do środka fragmenty.
 A tutaj widzimy pełen zestaw z narzędziami. Od lewej od góry ramka, lewy dół klamry różnego rodzaju, dalej w prawo nakładacz i dziurkacz. A wszystko leży na schemacie ilustrującym ćwiartki łuków zębowych i ponumerowane poszczególne zęby.

O koferdamie

W końcu się zebrałem aby napisać o najbardziej genialnej rzeczy w stomatologii o jakiej mnie na razie nauczyli na studiach.